english version
facebook official youtube official twitter official
newsy bio dyskgrafia media galeria koncerty kontakt

 

Tymek Urbanowicz & Waldemar Malicki

w Filharmonii Bałtyckiej

art.Dziennik Bałtycki 2010r.

tymek

 

Mess Age - "Rejected Burden"
Wytwórnia: Metal Mind Records
Dystrybucja: Metal Mind Productions
Nr kat.: MMP CD 0361
Kod: 5907785026797
Format: CD
Gatunek: thrash/death/heavy metal
Premiera: 24/10/2005
Album
Trzeci album Mess Age - gdańskiej formacji thrash/death metalowej to niezwykle ciężka, drapieżna produkcja na światowym poziomie. Skutecznie wgniata w ziemię już po pierwszym przesłuchaniu. Zaskakujące rozwiązania, oryginalne i niewątpliwie nowoczesne podejście do gatunku. Wpadające w ucho i prawdziwie uzależniające riffy i charyzmatyczny wokalista. Mess Age wkracza do ścisłej czołówki deathowego grania!Mess Age - "Rejected Burden"
(CD '05 / Metal Mind Records)
Ten sam a jednak inny - Mess Age to taki zespół, który zupełnie inaczej brzmi z płyty, a inaczej wypada w koncertowym żywiole.
Takie wrażenie odniosłem, gdy zestawiłem poprzedni album pomorzan "Crushed Inside" z gigiem w jakim z oczywistą przyjemnością uczestniczyłem.
Tym razem jest podobnie, dalej mam w głowie obrazy z tego szalonego performance Gdańszczan, a jednak "Rejected Burden" przedstawia troszkę inny obraz kapeli. A wiecie dlaczego tak jest? Bo Mess Age gra po swojemu i za cholerę nie chcą się całkowicie zniewolić szwedzkiej, ani jakiejkolwiek innej stylistyce będącej obecnie na topie.
Spokojnie, nie chodzi w tym wypadku o aranżacyjny archaizm, ale o takie dość niepopularne ujęcie death/thrash metalowych dźwięków, które mnie prostego chłopaka z Polski południowej przyprawia o zawroty głowy. Oni nieprzerwanie balansują na granicy skandynawskiego polotu ("Electrocuted Beings"), death metalowego ciężaru ("Hatred"), pod uwagę biorą też dość często różnego typu techniczne eksperymenta (psychodelia w "Transfixed", pokręcony "Generation of Unfleshed", nietypowy "Everyday Paranoia") czyli wynika z tego jasno, że mają swój własny styl, daleki od popularnych i łatwej przyswajalnych standardów budowania kompozycji.Przyzwyczaiłem się do tego, że jak death i thrash, to pełen sponton, luz, czad i zawsze do przodu, a tu wskakuje taki Mess Age, miesza, plącze i nie da się ponieść tym dźwiękom, no nie da!
Wydaje się wręcz przeciwnie, że to oni nad wszystkim mają kontrolę, są niczym poskramiacze instrumentów, działają tak z jawną premedytacją. W ich przypadku kawałek noszący tytuł "Downfall" wcale nie musi być jednoznaczny z rozhulanym rollercoaster'em napędzanym dwiema gitarami i ultraszybką perkusją. Początkowo ciężko się brnie przez ten album, ale i na strudzonych czeka nagroda. Warianty są dwa.
Na początku zatrzymałem się na dłużej dopiero przy okazji ciekawej miniaturki - "Leash". To niespełna dwie i pół minuty, a ileż w tym życia, pasji, prostych i jednocześnie głębokich słów. No i ten genialny fortepian...A.Urbanovicz ! Nostalgia, gniew, smutek, wściekłość - jedynym słusznym wynikiem operacji na takich danych jest termin: progresja.
Tuż po nim następuje najbardziej porywający numer na płycie "Illusion?". Totalnie niż zazwyczaj death metalowy, niespodziewanie szybki, wokalnie rozkładający na łopatki (wokalista Raff testuje tu swoje chyba wszystkie barwy, jest więc melodeklamacja, growl, charkot, wrzask...), jest naprawdę ok. Całkiem brutalnie jest także w kończącym album "The Alchemist".
No i wydało się, żem ciołek niesamowicie ograniczony, skoro sama rzeź do mnie przemawia, ale nic na to nie poradzę, że mnie te właśnie fragmenty (w których dominuje pierwszorzędna dzicz i szaleństwo) przekonały najsilniej.
Dopiero kilku katorżniczych sesjach z rozpędzonym wewnątrz odtwarzacza "Recejcted Burden" dotarł do mnie swoisty geniusz tego zespołu. Już poprzedni długograj dawał sporo do myślenia aczkolwiek nie byłem wówczas skory do pochlebstw, teraz jednak muszę naprawić błąd i docenić ten pożywny kąsek, który zawiera pokłady energetycznej, choć z drugiej strony dość zawiłej muzyki próbującej coś więcej zdziałać w obrębie death i thrash metalu.
autor : kaReL 2005 link : www.nbc.art.pl/recenzje.php?id=1186

rejected burden
   

 

emilia korycka page up
adam page ums&production urbanoviczfishing kontakt page facebook official youtube official